PRZEWODNICZĄCA KOMISJI EUROPEJSKIEJ URSULA VON DER LEYEN
Przestańcie nas oczerniać!
Przestańcie nas oczerniać!
Kilkudziesięciu lewicowych celebrytów, lewicujących naukowców i twórców kultury z Polski, ale też kilku innych krajów skierowało do Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen swoisty donos na Polskę.
Wezwali w nim do „natychmiastowego podjęcia kroków w obronie podstawowych europejskich wartości - równości, niedyskryminacji, szacunku dla mniejszości” seksualnych.
Apel odnosi się do wydarzeń związanych z aresztowaniem tęczowego terrorysty Michała Sz. podającego się za tzw. osobę niebinarną używająca żeńskich zaimków o pseudonimie Margot, który, według autorów, jest niesłusznie prześladowanym przez polskie władze szlachetnym, ale zdesperowanym bojownikiem o prawa osób LGBT.
Tymczasem ten radykalny aktywista został postanowieniem warszawskiego sądu drugiej instancji aresztowany na dwa miesiące w toku postępowania w sprawie napaści oraz pobicia na ulicach Warszawy działacza pro-life, a także zniszczenie kierowanej przez niego furgonetki.
Wydaje się, że zdaniem Pedro Almodovara, Margaret Atwood, Agnieszki Holland, Olgi Tokarczuk i innych sygnatariuszy listu wyroki polskich, niezawisłych sądów powinny być przedmiotem ideologicznej weryfikacji przez urzędników Unii Europejskiej, tak by terroryści spod znaku tęczy LGBT nie ponosili żadnej odpowiedzialności, nawet gdy są ewidentnymi sprawcami pospolitych przestępstw zagrażających zdrowiu i życiu innych osób.
Trudno nie ulec wrażeniu, że list jest swojego rodzaju wyznaniem wiary nowej religii LGBT. Niewinną ofiarą są w niej mniejszości seksualne, emanacją czystego zła homofobiczna Polska, a bohaterami stającymi w obronie ofiar i walczącymi ze złem sygnatariusze listu i ich entuzjaści.
Chcemy zaapelować do poczucia racjonalizmu Przewodniczącej Komisji Europejskiej. Namawiamy ją do konsekwentnego respektowania niezawisłości polskich sądów, która jeszcze tak niedawno była rzekomo przedmiotem najgłębszej troski Komisji w sporze z Polską o praworządność. Nie może być bowiem tak, że polskie sądy są praworządne i godne unijnego poparcia kiedy opierają się rządowej reformie systemu sprawiedliwości, ale „zagrażają przyszłości demokracji w Polsce” kiedy orzekają o odpowiedzialności za popełnione przestępstwo wobec bojówkarza LGBT.
Jeśli Ursula von der Leyen ulegnie szantażowi obyczajowej lewicy umocni Polaków w przekonaniu, że praworządność rozumiana po europejsku może mieć tylko jedne barwy - barwy tęczy LGBT.
Niestety ten rodzaj „praworządności”, w której większość jest poddana prawu, a mniejszość (w tym wypadku seksualna) może stać ponad prawem jest kolejnym w dziejach totalitaryzmem, którego skutki mogą być tylko tragiczne.
Bardzo prosimy o podpis pod petycją do Przewodniczącej Komisji Europejskiej o nie uleganie dyktatowi obyczajowej lewicy i jej wpływowych sprzymierzeńców.
Więcej informacji:
Atwood, Almodóvar, Huppert, Žižek w obronie osób LGBT w Polsce: Margot to ofiara represji politycznych (Wysokie Obcasy)
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,26216269,list-solidarnosci-ze-spolecznoscia-lgbt-do-przewodniczacej-ke.html?read-later=1