Adresat/Adresaci petycji: Do Prezydenta RP
Protest przeciwko niszczeniu Pomnika Historii w Kórniku pod Poznaniem
Protest przeciwko niszczeniu Pomnika Historii w Kórniku pod Poznaniem
Wyobraźmy sobie, że wbrew konserwatorowi miejskiemu i wbrew dyrekcji Zamku Królewskiego na Wawelu – spychacze wjeżdżają na Wawel i robią co chcą. Na przykład deptak, albo autostradę, albo pływalnię publiczną. I że to jest legalne, bo „specustawa autostradowa” sprzed lat kilku nie daje możliwości odwołania od administracyjnej decyzji samorządu o wywłaszczeniu dowolnego podmiotu prawnego w celu przeprowadzenia publicznej drogi (jakiejkolwiek, nie tylko autostrady – tu wystarczy dowolny pretekst!). A tak właśnie jest! Dodam jeszcze, że urząd konserwatorski nie ma tu prawa weta nawet w przypadku obiektów szczególnie chronionych. W ten sposób za dwie chwilę (a to oznacza, kto wie, zaledwie kilka dni) może się stać z małym wielkopolskim „Wawelem” – zespołem rezydencjonalnym w Kórniku pod Poznaniem
Miasteczko Kórnik jest bowiem tym dla Poznania, czym Wilanów dla Warszawy, prawie tym samym czym dla Krakowa Wawel, a na pewno znaczy więcej – niż dla Krakowa Niepołomice czy Pieskowa Skała. Dla polskiego świata naukowego jest zaś tym niemalże, czym Ossolineum. Zamek Kórnicki nie tylko posiada historyczne, nie zniszczone przez komunę wnętrza, a w nich nierozproszone zbiory sztuki, ale i jedną z najcenniejszych Bibliotek w Polsce, do której pielgrzymują naukowcy z całego kraju. Otacza go niezmieniony pod względem obszaru romantyczny park, stykający się z rynkiem (dziś: Plac Niepodległości), którego południowa pierzeja, rząd trzech kamieniczek, należała i należy do założenia zamkowego. Przy rynku stoi stary gotycki (przebudowywany w XVIII i XIX wieku) kościół – dawna kolegiata.
Cały ten zespół, według wytyczonych precyzyjnie granic, uznany został rozporządzeniem Prezydenta RP z 2011 roku za Pomnik Historii, co nadaje mu najwyższą z możliwych rangę w klasyfikacji obiektów zabytkowych na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Obok tego zespołu istnieją dwa cudowne (jeszcze) małe miasteczka: Kórnik i Bnin, rozdzielone wspomnianym zamkiem i parkiem.
Z tym wszystkim – kontrastują niezrozumiałe ambicje władz samorządowych, które dążą do uczynienia z Kórnika „pseudometropolii” postępując per fas et nefas. Teraz mają na celu przeprowadzić zupełnie niepotrzebną drogę na zapleczu rynku, czyli Placu Niepodległości (no, może potrzebną tym, którzy dostaną honorarium za jej wykonanie). Wbrew opinii Urzędu Konserwacji Zabytków i wbrew woli gospodarza (dyrektora Biblioteki Kórnickiej PAN), a co gorsza, poza wiedzą tego ostatniego, nastąpiło wszczęcie procedury wywłaszczenia terenu pod drogę, która to procedura może skończyć się nieodwołalnie na początku roku. Co gorsza, pozostałe inwestycje drogowe, otaczające Zamek i Rynek (Plac Niepodległości) zrealizowane zostały tak, jakby wywłaszczenie PAN było już faktem (trakt pieszy wytyczony kilka tygodni temu kończy się na ścianie zabytkowej kamieniczki, która wedle zamiarów włodarzy miasta ma zostać zburzona).
Stąd też dramatyczny list Dyrektora Biblioteki Kórnickiej PAN do Prezydenta RP (wysłany 23 grudnia) oraz mój LIST OTWARTY skierowany do najwyższych władz państwowych i przedstawicieli samorządu, a napisany w mieniu Komisji Historii Sztuki Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (list został rozesłany do adresatów przesyłką poleconą, faxem oraz mejlem 24 grudnia 2014 przed południem).
Tekst listu Dyrektora Biblioteki Kórnickiej PAN do Prezydenta jest do przeczytania pod tym linkiem
Kalendarium Afery Kórnickiej wraz z najnowszymi informacjami na blogu Jacka Kowalskiego pod tym linkiem
dr hab. Jacek Kowalski